Optymizm

Przeczytałem własnie pierwsze opowiadanie z książki "CEO Slayer" Marcina Przybyłka po lekturze nie wiem czy przeczyam resztę. Opowiadanie jest dostępne w ramach akcji "Poczęstuj się Fantastyką" i można je bezpłanie pobrać z tej strony.

Świat w tym opowiadaniu stanowi bardzo naiwną dystopię --- światem rządzą "złe" korporacje, a główny bohater postanawia pomścić zwykłych obywateli zabijając (krzywdząc) ich prezesów, z angielska: CEO. Wizja tego świata jest dla mnie tak na prawdę optymistycza, moim zdaniem będzie zdecydowanie gorzej. Ale by to wyjaśnić należy nakreślić trochę tła.

Główny bohater ma swoich pomocników/gadżety:

  • Inteligentnego robota imieniem Marvin, który to robot służy mu za inteligentną interfejs do internetu i darknetu [1].
  • Potężny egzoszkielet (zakupiony rzekomo do celów medycznych).
  • Szpiegowskie kamery które wyszukał mu Marwin w Darknecie.

Dlaczego uważam, że wizja jest optymistyczna? Główny bohater nie poradziłby sobie bez pomocy Marvina, który zawsze jest wiernym realizatorem woli swojego właściciela. Już dziś narzędzia którymi się posługujemy, najczęściej służą nie tylko nam.

  • Poczta, której używasz, najprawdopodobniej służy do profilowania Cię reklamodawcom.
  • Gmail skanuje wszystkie załączniki w poszukiwaniu pornografii dziecięcej.
  • Większość popularnych usług rozpoznawania głosu (te wbudowane w Androida, Siri...) wysyła rozpoznawany głos na serwer gdzie dokonywana jest właściwa analiza. Nagrania te mogą być przechowywane przez ponad rok, i mogą ich słuchać mniej lub bardziej przypadkowi ludzie.
  • Możliwe że, za parę lat nie będziesz mógł na swoim laptopie zainstalować innego niż Windows systemu operacyjnego. Co jest o tyle groźne, że jedynym kawałkiem oprogramowania któremu jeszcze ufam jest mój (nomen omen) Wolny System Operacyjny.
  • A na koniec najlepsze: portal facebook skanuje Twoje rozmowy, by wykryć nielegalną aktywność.

Więc jeśli planujesz coś nielegalnego to nie pytaj o rade wujka google, nie mów o tym w okoliacach smartfonu, ani tym bardziej nie wyszukuj informacji na ten temat przez wyszukiwarkę głosową.

Nie wierzę by w niedalekiej przyszłości można było zaufać komputerom bardziej niż dziś. Dlatego wizja Przybyłka mnie nie przekonuje.

[1]Darknetem określa się część sieci niewidoczną niedostępną za pomocą protokołu IP i nieindeksowaną przez przeszukowarki. Darknet faktycznie istnieje --- częścią darknetu jest sieć TOR pozwalająca na stworzenie ukrytych usług.